Czy ktoś miał kilka miesięcy temu wątpliwości, że Palikot wykonuje partyjne zlecenia na politycznych przeciwników?
Zapewne tak, ale dzisiaj już nie ma.
Czy ktoś ma dzisiaj wątpliwości, że nieustannie obrażając i nękający Prezydenta Polski Palikot działał za przyzwoleniem Platformy Obywatelskiej? Zapewne dzisiaj już nie.
Czy ktoś kilka miesięcy temu miał wątpliwości, że na Palikota jego partyjni zwierzchnicy mają wpływ? Zapewne tak, ale dzisiaj na pewno nie ma.
Nawet w „Dzienniku” można przeczytać o pośle Palikocie:
najwidoczniej zdjęto mu "kaganiec"
I czytam w Dzienniku słowa posła PO – nie będę tych słów, ani osoby autora kwitował odpowiednią inwektywą :
"Janusz Palikot, którego państwo znacie, zginął z Lechem Kaczyńskim 10 kwietnia"
I już wiem Panie Premierze, i wszyscy wiedzą, że wystarczy jedno słowo, by odwołać Palikota.
Dlatego pytam Donalda Tuska – czy odwoła z salonu 24 Palikota?
Panie Premierze Tusk!
Niech na swoim blogu Palikot pisze co chce, niech sięga do swojego przebogatego zestawu akcesoriów – świńskich ryjów, wibratorów, koszulek gejowskich i sztucznych penisów, ale proszę uniemożliwić swojemu posłowi prowokowania blogerów Salonu 24.
Donaldzie Tusk - odwołaj swojego wiceprzewodniczącego z Salonu 24.
Nie będę cytował słów, świadczących jak bardzo Janusz Palikot jest znienawidzony. Dzisiaj nie będę przypominał, za co jest tak znienawidzony. Ale premier trzymający członków swojej partii żelazną ręką, musi sobie zdawać sprawę, że czyny Palikota idą na jego rachunek, że poprzez swoją pobłażliwość je żyruje.
Nienawiść do Palikota przelewa się na nienawiść do Donalda Tuska. Czy Pan panie premierze nie zdaje sobie z tego sprawy?
Człowiek którego poseł Palikot obrał sobie za cel swoich szubrawskich ataków zginął w tragicznym wypadku. Ten człowiek był jednocześnie Prezydentem Polski. Przez ostatnie kilka tygodni, znaczna część Polaków doceniła służbę Prezydenta Polsce. Jak oceni pańskie działania, a właściwie brak działań?
Dzisiaj poseł Palikot w Salonie 24 występuje w roli prowokatora.
Prowokuje salonowiczów swoimi wpisami szydzącymi z brata Prezydenta, pańskiego konkurenta politycznego. To wszystko obciąża Pańską osobę.
Czy chce Pan zostać znienawidzony przez znaczną część Polaków tak jak poseł Palikot?
Pytam Pana - panie premierze.
Czy ból i smutek malujący się na Pańskiej twarzy, po śmierci wielu pańskich przeciwników politycznych i wielu pańskich przyjaciół politycznych był prawdziwy?
Czy tragedia była zbyt mała, by Pan w imię doraźnych korzyści pozwalał na te prowokacje swojego podwładnego?
Kto spowoduje, że poseł Palikot się opamięta? Jakieś elementarne ludzkie uczucia w sobie znajdzie.
A jeżeli nie jest to możliwe, to proszę uczynić tak jak pisze Dzienniki, proszę użyć kagańca !
Czy nie jest możliwe realizowanie politycznych planów bez używania Palikota?
Komentarze